Większość zapalonych narciarzy to ci, którzy narty pokochali. W latach 50-tych, grupa z Katowic i grupa gliwicka – potrafiliśmy się umówić w Szczyrku na Dolinach koło chaty Donata, co było dla nas wtedy najczęstszym miejscem spotykania się. Na łacie śniegu 20 osób -zapaleńców jeździło, i podchodziło, i jeździło, i w czasie deszczu, i na herbatkę do Donata … i dalej.